Tematy

Antyglobalizacja (9) Architektura (16) Feminizm (18) Film (28) Filozofia (13) Fotografia (70) Historia (29) Jadłopodawcy (3) Literatura (11) Ludzie (85) Malarstwo (12) Media (83) Memy (39) MojeFoto (50) Morze (23) Muzyka (13) Natura (14) Nauka (2) No comment (3) Opera (2) Polityka (70) Praca (18) Prawo (15) Psychologia (19) Religia (10) Rosja (13) Rzeźba (8) Starożytność (9) Sztuka (2) Świnoujście (37) Teatr (5) Warszawa (18) Wehikuły (23) Zdrowie (2) Zwierzęta (15)

środa, 13 stycznia 2021

Sąsiedzi

Prawie zawsze mieszkałam w bloku, a jak wiadomo w blokach istnieją sąsiedzi. I z niewiadomych przyczyn sąsiedzi są zawsze dwojakiego rodzaju. Pierwszy rodzaj, mój ulubiony - to sąsiedzi towarzyscy, mówią Dzień Dobry, rzucają parę zdań o pogodzie, a nawet posuwają się do opowieści o swoim dziecku lub małżonku. Drugi rodzaj - to sąsiedzi skryci, czający się, patrzący obok, jeśli taki nawet powie ci Dzień Dobry po 4 latach, to przez następne 3 dni minie cię bez słowa.

Generalnie jednak sąsiedzi, przynajmniej wynika tak z mojego doświadczenia, są nieużyci i pilnują swojego nosa. No bo on ma swoje sprawy, bo on nie będzie się angażował, bo on nie wie o co chodzi, bo on nie będzie potem świadkiem, bo on nie ma czasu, bo on chce odpocząć po pracy, bo on nie zna tej baby/tego chłopa, bo on i tak nie pomoże, bo on nie jest opieką społeczną, bo on też ma swoje problemy, bo on nie będzie nosił, bo on się boi, bo go boli brzuch, bo on ma mecz w tv, bo on potem będzie zawsze musiał pomagać, bo on wie że to karma, bo on nie wygrał nóg na loterii, bo on nic nie musi, bo go to nic nie obchodzi.

Ci sami sąsiedzi potem, kiedy dochodzi do tragicznego zdarzenia i przyjeżdża Tefałszen lub SuperSkandal mówią: "a skąd miałem wiedzieć", "no słyszałem coś", "do głowy mi nie przyszło", "przecież pracuję", "to straszne", "kara musi być", "państwo powinno zapewniać...".

Otóż NIE. Sąsiedzi są podstawowym monitoringiem w bloku i na osiedlu. Sąsiedzi wiedzą, że w bloku 24 na 1 piętrze mieszka rodzina alkoholików, że w bloku 15 na 3 piętrze mieszka babcia z dziadkiem i z pieskiem, w bloku 6 na parterze mieszka inwalida na wózku bez rodziny. Mało tego, wiedzą gdzie pracuje pan Mariusz spod 7, z kim spotyka się pani Ela spod 58 kiedy jej mąż wyrusza w morze, jaki samochód ma pan Zbigniew spod 18 (i że kupiony na kredyt) i że pani Aleksandra zamawia pizzę co niedziela. Sąsiedzi znają swoje nazwiska i liczbę osób w mieszkaniu oraz kto pracuje i od której do której.

Dlaczego o tym piszę? Bo uważam, że trzeba sobie pomagać. Znamy się z sąsiadami po 2, 5, 10, 20, 30 lat, a nawet nie umiemy powiedzieć Dzień Dobry na schodach, nie umiemy zaparkować, żeby mogły zmieścić się inne auta z bloku, nie umiemy przytrzymać drzwi, żeby ktoś wszedł szybciej, nie umiemy zanieść torby z zakupami, nie umiemy wynieść mebli do śmietnika, nie umiemy pomóc niepełnosprawnemu, nie umiemy przypilnować dzieci na placu zabaw, nie umiemy popilnować roweru, nie umiemy zwrócić uwagi na niedomknięte drzwi, nie umiemy przeciwdziałać dewastacji mienia, nie umiemy sprzątać po swoim psie.

Nie muszę kogoś lubić czy zgadzać się z jego poglądami, żeby zapytać: Czy czegoś pani/panu nie potrzeba? Bo to mój sąsiad, może kiedyś ja będę potrzebować pomocy, może nigdy nie będę, może mój sąsiad nie chce pomocy, ale liczy się gest.

piątek, 24 listopada 2017

LAURA DOHR "Niedziela, udana niedziela" 2017


Ogłupianie ludzi poprzez otwarcie kolejnych supermarketów i galerii handlowych. Koncerny wmawiają nam, że potrzebujemy tych wszystkich produktów, tej ilości jedzenia i najnowszego agd.

poniedziałek, 20 listopada 2017

LAURA DOHR "Sztuka" 2017


"Sztuka" powstała na skutek wieloletniego podziwiania dzieł sztuki współczesnej w rozlicznych muzeach i galeriach. "Pustka" (ostatni po prawej) to nowatorski projekt, który tworzyłam przez 5 lat, myślę, że oddaje on XXI wieczną eseistykę wielokulturowości oraz kosmiczną wizję nihilizmu.
(Aby powiększyć kliknij w obraz).

środa, 21 października 2015

Debata liderów 2015

Zwycięzcą debaty jest Korwin-Mikke! Dawno się tak nie śmiałam!
Nie za bardzo lubię Korwina, bo to obrzydliwy mizogin i do tego fantasta (i te muchy!). Ale był wspaniały! Pewny siebie, na luzie, nie bawił się w aluzje i miał dobitne merytoryczne odpowiedzi. Ma poczucie humoru i porządnie dogryzł swoim oponentom, szczególnie Kopacz, Petru i Zandbergowi.
Szydło wypadła dobrze, solidnie, program ma dopracowany i wie o czym mówi, jest liderem, a nie kukiełką, ale przydałoby jej się więcej uśmiechu.
Kukiz dał ciała po pierwszych 2 pytaniach, był zbyt nerwowy, za mało konkretny i rozwlekły. Ale później się rozkręcił i przygadał dziennikarzom i rywalom (o korycie). Formuła 1 minutowa nie jest dla niego i wypadł gorzej niż powinien. Zamiast się poddawać, należało zacząć monolog o JOW-ach. Ktoś by to przynajmniej usłyszał.
Dużo się pisało (Newsweek Lisa Syfilisa) o Zandbergu i jego partii Razem. Cóż... nie wiem dlaczego? Zandberg był karzełkiem przy Korwinie i Szydło, a nawet przy Kopacz. W wielu punktach zgadza się z PO i SLD: czyli współpraca z UE oraz komuna z gejami w tle, ale za wyższą krajową i w spółdzielczych mieszkaniach. Nie wiem co w tym odkrywczego...
Najgorszy Petru ze swoimi uszami i kartką w rolce (sic?). Ten facet żyje w innym wymiarze! Myśli, że jak jego stać na prywatnego lekarza i prywatne zabiegi, to stać także na to przeciętnego Polaka z najniższą krajową i 2 dzieci w szkole. Totalna pomyłka.
Kopacz... co tu można jeszcze napisać... żenada już było, że kłamie też, że wyciąga z kapelusza białe króliki to wszyscy wiemy... acha... miała ładny kolor bluzki!
Nowacka przypominała mi żarliwą pionierkę (wprawdzie bez kokardy w warkoczu i czerwonej chusty na szyi), która klepie wierszyk o wielkim wodzu Stalinie na 1 maja. Po odczytaniu pytania, unosiła oczy w górę i recytowała wyuczone teksty o niczym, napisane jej przez Millera i Senyszyn. Powinna nagrać wideo z monologami i wyszłoby na to samo.
Zamiast Piechocińskiego mógłby stać manekin i nikt by niczego nie zauważył.

Generalnie bez Korwina i Kukiza debata wyborcza liderów 2015 przypominałaby flaki z olejem podlane sosem czerwonej pleśni (czyli komuszym).

poniedziałek, 12 października 2015

ODBIÓR GAZOPORTU - Iluzjonistka PO KOPACZ

12 października 2015 premier Ewa Kopacz zaskoczyła dziennikarzy i polityków i dokonała "otwarcia gazoportu w Świnoujściu". Niestety nie jest to prawdą! Wprawdzie prezes Polskiego LNG (inwestor terminala) Jan Chadam przekazał premier dokument, ale jak się okazało był to protokół odbioru tzw. 301 elementów krytycznych inwestycji. 
Na pośpiesznie zorganizowanej konferencji prasowej (wczoraj nie było na ten temat żadnego info na stronach pani premier ani ministerstwa skarbu) na terenie budowy w Świnoujściu, nikt nie wiedział czy rzeczywiście nastąpi "wielkie otwarcie".
Ewa Kopacz, zdecydowanie w dobrym humorze, oznajmiła: "Zakończona została budowa gazoportu, teraz zaczynamy jego rozruch.", "Jest to sukces." (przypominam: rok po planowanym terminie oddania inwestycji oraz miażdżącym raporcie NIK), po czym szeroko rozwodziła się na temat naszego bezpieczeństwa energetycznego oraz zapewniła, że między 11 a 17 grudnia 2015 do terminalu w Świnoujściu wpłynie pierwszy statek z gazem.
Na konferencji obecny był także minister skarbu Andrzej Czerwiński, który stwierdził, że budowa gazoportu była priorytetem i chociaż zadanie uważał za bardzo trudne i skomplikowane, okazało się łatwiejsze niż myślał.

Dziennikarze niestety zadawali pytania nie związane z terminalem (oprócz jednej osoby): pytali o tunel, rolników, uchodźców, Silesię, marynarzy i nowe ministerstwo energetyki. 
Nie zdążyłam zadać podstawowego pytania: czy jest pozwolenie na użytkowanie terminalu na gaz skroplony w Świnoujściu? Przypominam, że, aby rozpocząć użytkowanie obiektu budowlanego, należy uzyskać najpierw pozwolenie na użytkowanie z właściwego powiatowego inspektoratu nadzoru budowlanego! Aby uzyskać w/w pozwolenie potrzebna jest m.in. inwentaryzacja geodezyjna powykonawcza, oświadczenie o właściwym zagospodarowaniu terenów przyległych, potwierdzenie odbioru wykonanych przyłączy, brak przeciwwskazań ze strony Państwowej Inspekcji Sanitarnej i Straży Pożarnej oraz obowiązkowa kontrola inwestycji przez inspektora nadzoru budowlanego. Z tego co powiedziano na konferencji: pozwolenia na użytkowanie nie ma i nawet nie został złożony taki wniosek!
Powtarzam: nie było "otwarcia gazoportu". Jest odbiór 301 krytycznych elementów, z nieznanej ich liczby, może ich być 500 albo 1000? Nie było roboczych prób działania zbiorników i instalacji pod obciążeniem. Czyż sukcesem można nazwać samo zgłoszenie do rozpoczęcia rozruchu technicznego, który może trwać nie wiadomo jak długo? Iluzjonistka Ewa Kopacz wyczarowała obraz triumfu PO, pasujący jej do mających się odbyć za 13 dni wyborów parlamentarnych. Terminal będzie gotowy najprawdopodobniej w przyszłym roku.

Jak dowiedziałam się od budowlańców zgromadzonych przy bramie wjazdowej, asfalt na drodze dojazdowej do gazoportu został ułożony w niedzielę wieczorem (parę godzin przed przyjazdem Kopacz). Bravo! Zabrakło tylko czerwonego dywanu i dziewcząt z kokardami we włosach z bukietami kwiatów.

Nie będę się rozwodzić tutaj jak olbrzymią inwestycją jest terminal LNG, jak ważną, ile mln zł kosztował i o ile mln przekroczono preliminarz kosztów. Napiszę krótko: to dziwne, że nie mamy nawet 1 gazoportu w 2015 roku i jesteśmy zależni od dostaw gazu z Rosji.

Poniżej moje foto z konferencji prasowej na terenie budowy terminala LNG w Świnoujściu (tak, w tle koparki):
Od lewej: Andrzej Czerwiński, Ewa Kopacz i Jan Chadam, Świnoujście 12.10.2015-foto by Laura Dohr

Premier Kopacz przymyka oczy na brak pozwolenia na użytkowanie terminala LNG w Świnoujściu

Ewa Kopacz i "uśmiech Jokera", Świnoujście 12.10.2015-foto by Laura Dohr

Premier Kopacz z dokumentem odbioru systemów krytycznych gazoportu, 12.10.2015 Świnoujście-foto by Laura Dohr

Od lewej Ewa Kopacz i z prawej Janusz Żmurkiewicz, Świnoujście 12.10.2015-foto by Laura Dohr

Terminal LNG (2 zbiorniki na gaz), 12.10.2015 Świnoujście-foto by Laura Dohr

sobota, 12 września 2015

Słońce na dłoni - mojefoto

Pierścionek Słońce - foto by Laura Dohr 2015

foto by Laura Dohr 2015-Słońce w garści

foto by Laura Dohr 2015-umieszczam Słońce na niebie

stworzenie Słońca-foto by Laura Dohr 2015

foto by Laura Dohr 2015-Słońce jest ok

wtorek, 21 lipca 2015

REFERENDUM W POLSCE 6 WRZEŚNIA 2015

REFERENDUM OGÓLNOPOLSKIE 6 WRZEŚNIA 2015
DOT. JOW-ÓW

Zachęcam do głosowania w jesiennym referendum. Referendum jest niezwykle istotne, ponieważ zmienia ordynację wyborczą w Polsce. Obecna ordynacja, zwana proporcjonalną jest niezrozumiała oraz niesprawiedliwa dla obywateli. Ordynacja większościowa, czyli JOW-y jest prosta, demokratyczna oraz tańsza. A to MY, Polacy powinniśmy decydować kto będzie zasiadał w Sejmie, kto będzie uchwalał prawo, kto będzie decydował o polityce zagranicznej Polski.
W referendum pojawią się 3 pytania, z których pierwsze jest najważniejsze:
1. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?
Odpowiedź: TAK

Głosuj na TAK, czyli za JOW-ami jeśli nie chcesz:
 - aby w Sejmie zasiadali posłowie mniejszości niemieckiej, bo są zwolnieni z 5% progu wyborczego
 - aby wygrała w wyborach osoba z małą ilością głosów, a przegrała osoba z dużą ilością głosów, bo taka jest ordynacja proporcjonalna
 - aby dzieci Jaruzelskiego i koledzy Millera mieszkali w willach, brylowali w TV i otrzymywali ciepłe posady, kosztem zwykłych Polaków
 - aby odbywały się dwie tury wyborów, za które płacisz
 - aby cały majątek polski trafił w obce ręce
 - aby Kopacz jeździła Pendolino za Twoje pieniądze
 - aby kandydował w Twoim okręgu poseł z afery taśmowej, bo kandydat niezależny nie przekroczy 5% progu wyborczego
 - aby zagraniczne hipermarkety unikały płacenia podatków w Polsce, a małe sklepiki polskie bankrutowały
 - aby tworzenie rządu trwało pół roku, bo żadna partia nie ma większości
 - aby urzędnicy unikali odpowiedzialności za swoje mylne decyzje
 - aby te same partie (SLD, PO...) rządziły krajem przez następne 20 lat