Tematy

Antyglobalizacja (9) Architektura (16) Feminizm (18) Film (28) Filozofia (13) Fotografia (70) Historia (29) Jadłopodawcy (3) Literatura (11) Ludzie (85) Malarstwo (12) Media (83) Memy (39) MojeFoto (50) Morze (23) Muzyka (13) Natura (14) Nauka (2) No comment (3) Opera (2) Polityka (70) Praca (18) Prawo (15) Psychologia (19) Religia (10) Rosja (13) Rzeźba (8) Starożytność (9) Sztuka (2) Świnoujście (37) Teatr (5) Warszawa (18) Wehikuły (23) Zdrowie (2) Zwierzęta (15)

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

KIRIBATI państwo na Pacyfiku





2 marca 2015 Polska nawiązała stosunki dyplomatyczne z Kiribati, niesamowitym państwem położonym na 33 wyspach na Pacyfiku. Kiribati to prawdziwy raj na obszarze prawie 4000 km2 w okolicach równika: lazurowa woda, urocze białe plaże, setki kolorowych ryb, banany, rzadkie ptaki i średnia temperatura 29 stopni. 
Jednak państwo, jak zapowiadają hydrolodzy, zniknie pod wodami Oceanu Spokojnego w 2050 roku z powodu globalnego ocieplenia. Już teraz prezydent Anote Tong szuka miejsca dla swojego ludu. Prowadził negocjacje z Australią i Nową Zelandią, ale państwa nie chciały przyjąć 110 tys. Kiribatyjczyków. Zakupił więc ziemię na Fidżi (na wyspie Vanua Levu) o wielkości 2000 ha. Inną (mało realną) opcją jest budowa sztucznej wyspy, ale to koszt wielu miliardów dolarów. Tong apeluje także do największych państw, a zarazem największych trucicieli ekosystemu, jak USA i Chiny o pomoc materialną.
Dylemat zagrożonego Kiribati podzielają Vanuatu, Malediwy, Tonga i parę innych państw.
Co ciekawe na Kiribati znajduje się 200 osobowa wioska o nazwie Poland na cześć pewnego Polaka Stanisława Pełczyńskiego, który pomógł w nawadnianiu plantacji palmowych.
Przyznaję, że Kiribati to moje wielkie marzenie, od dziecka chciałam pojechać na atole na ogromnym Pacyfiku, konkretnie na niezamieszkałe Wyspy Feniks, które zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

2 komentarze: